Odwiedzili nas rodzice Johana. Spędziliśmy tydzień zwiedzając z nimi Londyn i okolice. Ich wizyta była dla nas okazją do odwiedzenia miejsc, do których pewnie sami byśmy się nieprędko wybrali. Dwa razy też wyszliśmy wieczorem: do teatru na najdłużej w Europie graną sztukę (58 lat!) – „Pułapka na myszy“ Agaty Christie, i do kościoła St. Martin in the Fields na koncert – Requiem Mozarta.
Byliśmy na dworze królewskim Henryka VIII – Hampton Court. Najbardziej cieszyły mnie ogrody, po których chodziliśmy chyba 2 godziny. Wiosna jest wczesna, więc nie były jeszcze w całej krasie, ale przed-sezon ma też swoje dobre strony – nie było tłumów.
Zwiedzaliśmy również katedrę św. Pawła. Weszliśmy z Johanem na galerie kopuły – 528 stopni! Niestety pogoda była mglista, ale zawsze jest przyjemnie popatrzeć na wszystkich z góry.
Byliśmy też w Muzeum Ogrodnictwa, w którym jestem wolontariuszką. Pogoda była piękna, zjedliśmy lunch w ogrodzie. Wypatrzyłam rudzika w krzakach i biedronkę na grobowcu Tradescantów (sławnych ogrodników z XVII wieku).