wycieczka do New Forest

W poprzedni weekend pojechaliśmy z Johanem do rezerwatu New Forest. W ciągu 1,5 godziny znaleźliśmy się w krainie, w której konie, osiołki i krowy chodzą sobie gdzie chcą (również w miasteczkach). Krowy takie fajne, rude, z wielkimi rogami. Zatrzymaliśmy się na farmie Graceland, pod Borckenhurst. Cicho, spokojnie, przyjemnie. Osiołki! Osiołki są przeraźliwie smutne, ale są też rozczulające.
Wypożyczyliśmy tandem, którym rozbijaliśmy się po lesie przez dwa dni. Fajnie się takim tandemem jeździ, na tylnym siedzeniu można zamknąć oczy.
Grzyby! Zebrałam sporo, niestety część robaczywa, ale za to jakie śliczne. Dużo czerwonych kozaków.
Przeprawiliśmy się promem na wyspę Wight. Wizyta niestety była krótka. Bardzo tam ładnie i chyba tam wrócimy, zwłaszcza że wygląda na przyjazną rowerzystom.